List Królowej Estery

List Królowej Estery

Miejsce  wydarzeń — sypialnia królowej Estery, w wieczór, kiedy postanowiła udać się do tronu królewskiego bez wezwania. Ten list został wymyślony, ale może również wyrażać uczucia Estery, adoptowanej żydowskiej dziewczyny, żyjącej w obcej ziemi. Estera napisała  list do swojego byłego opiekuna, mentora i wuja Mordechaja.

Mój drogi wujku Mordechaju,

Jutro wejdę do sali tronowej Króla. I chociaż moje ręce drżą kiedy piszę te słowa, to moja dusza jest spokojna. Wiem, że nie mogę tego odkładać. Wiem, że powinnam zrobić to, co właściwe. Bez względu na to, że Achaszwerosz mnie nie wzywał do siebie, rozumiem jak pilna jest moja misja. Muszę zrobić to, co muszę. Tak więc, dla dobra mojego narodu, wejdę do Króla bez zaproszenia. Ty wuju nauczyłeś mnie ufać naszemu Bogu.

A mimo to, moje serce bije szybko i czuję się słaba. Przypuszczam, że przyczyną takiej fizycznej słabości może być fakt, że pościłam przez trzy dni. Ty nauczyłeś mnie, ze post – jest konieczny, aby stanąć przed Najwyższym, że to sposób zbliżenia się do Wszechmocnego. I właśnie teraz, gdy już tego doświadczyłam, chcę się z tobą podzielić swoimi refleksjami. Zawsze wysłuchiwałeś mnie , kiedy potrzebowałam uszu, a teraz wyjątkowo tego potrzebuję.

To niesamowite, ale kiedy piszę te słowa, różowo-złote promienie słońca wpadają przez okno do mojego pokoju i oświetlają go miękkim światłem, a delikatny wiatr porusza purpurowymi i białymi  lnianymi zasłonami i moje serce się uspokaja.

W ciągu ostatnich kilku lat w moim życiu widziałam dużo słońca nad miastem Suza. Nie sądzę, że jeszcze kiedykolwiek będę o tym rozmyślać tak, jak dzisiejszego wieczora. Być może dlatego, że zbyt dobrze wiem, że to może być ostatni zachód słońca, który oglądam w swoim życiu. Czuję się osłabiona po poście, a jednocześnie znajduję w sobie mnóstwo sił po modlitwach do naszego wszechmogącego Boga.

Dziękuję kochany wujku, że nauczyłeś mnie modlić się i wstawiać przed Adonai w trudnym czasie. To nieszczęście, które ma spaść na nasz żydowski naród 13 dnia miesiąca Adar, dowodzi, że nastał rzeczywiście trudny czas!

Nigdy nie zapomnę Twoich mądrych słów: „jeśli ty będziesz milczeć, będąc żydówką, w czasie tego czasu zagrożenia, to ty i dom twojego ojca zginiecie. Ale Bóg nie zostawi naszego narodu. Przeciwnie, wolność i wybawienie przyjdą z innej strony.”

Mogę się tylko domyślać, że dostąpiłam godności królewskiej, właśnie przez wzgląd na taki czas jak ten! Prawie widzę, jak kiwasz głową na znak zgodny z tą myślą.

Kochany wujku, chcę Ci podziękować, za Twoje pełne miłości prowadzenie mnie przez wiele lat. Wiele razy, kiedy dorastałam, zastanawiałam się, dlaczego umarli moi rodzice. I pamiętam, że kiedy dzieliłam się z Tobą swoimi uczuciami, siadałeś obok mnie i opowiadałaś o niektórych ważnych ludziach z naszej historii.

Czytałeś mi o Mojżeszu — naszym wybawcy, który wyrósł bez ojca i matki w ścianach pogańskiego Faraona.  Opowiadałeś mi o matce Samuela i o tym, jak oddała swojego syna na wychowanie do Świątyni, pod opiekę kapłana Heliegio, który miał dwóch niewiernych synów. Mówiłeś też o zdarzeniach w życiu Józefa, który został rozłączony z rodzicami w młodych wieku i poznał odrzucenie i niewolę w obcym kraju. Byłam zafascynowana tym, że Bóg, Który miał szczególny plan dla każdego z nich, wychowywanych bez rodziców, może mieć również plan dla mojego życia. Między innymi, pamiętam twoje słowa: „Moja Hadasso, zobaczysz, że jeżeli mocno uchwycisz się Boga Mojżesza, Samuela i Józefa, to Bóg będzie wierny, i będzie chronić cię w każdych okolicznościach”.

Chciałam napisać, żebyś wiedział wujku Mordechaju, że ja mocno trzymam się Boga. Nie było tak, do tego momentu, kiedy zaczęłam rozumieć coś odnośnie Jego planu dla mojego życia.  Mówiłeś mi, że urodziłam się w konkretnym celu, ale nie widziałam go, aż do tej chwili. Jednak wszystko w moim życiu ułożyło się tak, żebym znalazła się w ten dzień, na tym miejscu. Dziękuję, że się mną opiekowałeś, uczyłeś i przygotowywałeś na ten dzień. Teraz widzę, że Bóg zawsze był blisko, uczestniczył w moim życiu, i jestem Mu naprawdę bardzo wdzięczna za Jego plany. Być może jutro król anuluje swój dekret. Może nasz naród będzie uratowany. Może zobaczymy jeszcze wiele pięknych zachodów słońca nad Suzą.

Tej nocy będę odpoczywać w pokoju, wiedząc, że Bóg trzyma pod kontrolą przeznaczenie mojego życia, twojego życia i życia całego naszego narodu. Jutro stanę przed obliczem króla i jeśli mam zginąć, zginę….

Z miłością i oddaniem
Twoja córka Hadassa

Autor – Bonnie Wilks / jewsforjesus.org
Źródło – ieshua.org
Polska – Anna Skliarenko

Письмо Царицы Эстер

Пожертвовать

Последнее: 26.07. Спасибо!